Zlot ZHP Kielce 2007

agatus

Nie bylo zakazu ale okazji też nie było... Wszyscy latali w koszulkach a zajęcia takie jakieś"niemundurowe". Moze dlatego że nie było ognisk i świecznisk (chyba że ktoś sam sobie coś wykombinował Wink

) czego mi bardzo brakowało... Ale już jak pisaliśmy Zlot jest Zlotem, jest to wyjazd zupełnie inny niż obóz i nie można tego porównywać. Na obozie mamy codziennie możliwość założenia munduru (nawet jeśli nie chce nam sie dziesiąty raz przebierać Smile

a tam.. tam się integrowaliśmy...

Samo za siebie może robić spostrzeżenie uczestników zlotu Hufca w Okonku: gdy ktoś powie "Kielce" grupa harcerzy zaczyna się śmiać... To drużyna Zlotowiczów Smile

)) SMACZNEGO;p

Janciu :)

Ja w drugi dzień zlotu kupiłam sobie nowy mundur i miałam suchy... I nie moglam go nosic, bo reszta miała mokre... Sad

dh.Asiunia

ale Iwsio nic nie przebije naszej warty na bramie gniazda kiedy wszyscy poszli na teatr ognia^^
<lol8>
jak "Kamyk" miał na naszej warcie gre xD
INDETYFIKATORY!
<berek! 1, 2, 3.....!>

Janciu :)

..."no coooo, zachciało mu się"... Very Happy

hehehehe

dh.Asiunia

albo jak nam robili zdjęcia jako wzorowym wartowniczkom xD
"dlaczego uciekacie?"

Janciu :)

albo jak przyszyły te babcie z aparatem i nie miałaś serca im odmówić Very Happy